Nadrabiam zaległości
Pomalowalismy sciany w małym pokoiku:
Kolory to caffe latte i czekoladka.
Ponadto mąż układa płytki w garażu:
Pomalowalismy sciany w małym pokoiku:
Kolory to caffe latte i czekoladka.
Ponadto mąż układa płytki w garażu:
Przedstawiam Wam nasz świeżo posadzony żywopłot z berberysa (zielono - purpurowy). :)
Wiem, że gęstość roślinności nie powala, ale spokojnie... urośnie!!!
Żywopłot nie będzie przez całą długość płotu, mniej więcej do lini budynku. Dalej będą większe krzewy (myślimy nad tawułą) a pod koniec rosną już małe brzozy.
Poniżej część ogrodu, jaką udało nam się do tej pory założyć, część roślin podadziliśmy jesienią, część dosadzilismy teraz na wiosnę.
W rogu mamy kalinę,pęcherznicę, jadłoń 'złotą renetę' i śliwowiśnię.
Derenie, dalej kącik z igakami, pod płotem kilka żywotników.
Poniżej: jaśminowiec, forsycja i ostrkrzew.
No i jeszcze kilka innych drzew i krzewów, ale już nie będę wymieniać:)
no słabo to jeszcze wygląda, ale i tak cieszę się, że już coś innego oprócz trway, chwastów i mleczy rośnie na działce.
Witam,
nie mogę się doczekać, żeby się Wam pochwalić naszym kominkiem, ale nie mogę, bo... od miesiąca czekam aż stolarz zamontuje mi belkę. Nie chcę wrzucać zdjęć niekodokończonego kiminka, bo bez delki nie ma tego efektu "łał" (przynajmniej dla mnie). Już się nawet nie denerwuję, bo co mi to da? A nie mam też pretensji, chłopaczyna sobie zakładowuje i też wszystko mu się przedłuża.
Z takich bieżących rzeczy: robimy ogródek, kupiliśmy drzewka owocowe i berberys na kawałek żywopłotu, wczoraj nawet wsadziliśmy 3 m :) Czekamy też na lepszą pogodę z malowaniem ścian. Musieliśmy poprawić podłogi na górze, bo się w kilku miejscach pofalowała, jednak duża powierzchnia zrobiła swoje.
Przerabiam krzesła, ale ostatnio strasznie wiało i nawet się za to nie brałam. Wrzucę zdjęcia, jak zrobię chociaż jedno w całości.
Bylismy w ikeii i kupiliśmy baterię do kuchni. Chorowałam na nią od dłuższego czasu.
Na razie to tyle, postaram się dziś zrobić jakieś fotki zaczątku naszego ogródka.
Pozdrawiam
Witam wszystkich Inwestorów:)
U nas cisza na blogu, a na budowie małe postępy.
Kładziemy płytki na schodach do piwnicy:
Pomalowałam lakierem belkę, o której pisałam we wcześniejszym poście:
Skończyliśmy kłaść panele na poddaszu:
Zaczęliśmy montować futryny w drzwiach:
O ciągłym sprzątaniu nawet nie piszę. Dziś dokpiliśmy brakującej pianki pod panele i w przyszłym tygodniu ułozymy panele w pokoiku na dole. Panele już czekają na montaż:
Panele laminowane z v-fugą "dąb sherwood" :
Jutro przychodzi kamieniarz od kominka, duże wyzwanie przed nim, bo jak zwykle... jak "Kasia coś wymyśli.... to strach się bać" :)
Poniżej moja inspiracja, oczywiście nie byłabym sobą gdyby nie było rustykalnie + kilka zmian, ciekawe jak wyjdzie w realu.
Sprawa poddasza wygląda u nas tak, że nie mieliśmy w ogóle na nim nic robić, ze względu na dodatkowe koszty. Jednak życie zawsze weryfikuje takie postanowienia i po wielu przemyśleniach stwierdziliśmy, że głównie ze względu na szybko roznącego Doriana, musimy także "uruchomić" poddasze. Wbrew pozorom taki mały człowiek potrzebuje więcej przestrzeni, niż mogloby się wydawać.
I takim sposobe, musieliśmy kupić ok 100m2 jak najtańszej podłogi.
Wybór padł na panele w promocji z LM, za całe 11 zł/ m2.
Nie było nas kilka dni w domu, wracamy, a tu podłoga:
u Doriana w pokoju
Korytarz:
Korytarz i pomalowana (narazie tylko bejcą) belka:
I zaczęty "gościnny" pokój:
Te panele "szału" nie robią, ale to tylko na jakiś czas (pewnie z tego "jakiś czas" zrobi się kilka ładnych lat). Poza tym jak za 11 zł to chyba całkiem nieźle prawda?
Komentarze